Popełniłam moją pierwszą chustę mech. Oczywiście już jest druga w robocie, ale gdzieś popełniłam przy nich błąd, bo środek jest jakiś nierówny. Na pewno jeszcze jakąś zrobię, to wtedy będzie dobrze. Długo zastanawiałam się nad tym ściegiem, bo wydawał się bardzo czaso i pracochłonny. Pewnie tak jest, ale bardzo dużym plusem jest to, że nie zaglądamy wciąż do wzoru, bo chyba łatwo zapamiętać oczko łańcuszka i półsłupek. Wykorzystałam kolejny motek, który kupiłam w http://zakreconemotki.pl/ Tym razem był to Późny Letni Zmierzch. 100 % akryl. Zamówiłam 1300 m, a według opisu na metce dostałam 1450. I bardzo dobrze, bo do tej chusty lepiej mieć więcej włóczki. Teraz oczywiście jestem taka mądra :) W dodatku to bardzo miły prezent od sklepu. Na pewno do nich wrócę. Ale wiadomo, że chusty można nosić na różne sposoby, więc jeśli ktoś będzie ją zakładał na szyję, to na pewno wyjdzi...
Komentarze
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za komentarz.