Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2018

22/2018 Szalony królik odsłona 3

Obraz
  Brawo ja! Kolejna zabawka skończona! Tym razem szalony królik. To już trzeci. Zaczęty jako pierwszy, ale jakoś tak wyszło, że leżał i nie chciało mi się go skończyć.      Królika zrobiłam z włóczki Jeans, szydełko 2,1 mm. Jest mniejszy od tych akrylowych, ale też słodszy. Nawet synowi się spodobał, bo na tamte narzekał.      Wzór można zakupić na stronie  www.LittleOwlsHut.com     Wydaje się trudny, ale nie jest taki najgorszy. 

21/2018 Kolejny kotek na szydełku

Obraz
   Kotka zaczęłam już na wakacjach, ale na swoje wytłumaczenie mam aż dwa poważne argumenty. Pierwszy i to bardzo ważny; kotek został skończony. Nie powiększył grona "do zszycia". Drugi argument to taki, że kotek powstał z włóczki z odzysku. Leżała sobie chusta, która czekała na skończenie, ale przestała mi się podobać. Sprułam chustę, a raczej ten zaczęty kawałek i powstał kotek. Robiłam z dwóch nitek, bo angora Active jest cienka. Tym razem dodałam bezpieczne oczka zamiast białych łapek i pyszczka zrobiłam szare. Czyli nie do  końca naruszyłam wakacyjne postanowienie.     Kotek, jak zwykle powstał z tego wzoru  http://www5a.biglobe.ne.jp/~mite/diagram/crochetedCat.html A prezentuje się tak: W rzeczywistości oczka nie wyglądają tak przerażająco. To efekt lampy błyskowej.

20/2018 Laleczka z wielkim biustem

Obraz
  No i jest. Już nie mogłam na nią patrzeć. Masa błędów z mojej strony. Nie było zbyt trudno i zbagatelizowałam wiele rzeczy. Niestety. Dlatego muszę zrobić kolejną, aby to naprawić.      Laleczkę robiłam z włóczki Jeans. W środku oczywiście druty, które utrzymują lalkę w pozycji pionowej. Rzeczywiście nie najlepiej robi się ze stelażem, ale też nie najgorzej.     Lalka odleżała swoje z mojej winy. Byłam zła za błędy. No trudno. Sama jestem winna. Do zabawy dla dziecka się nie nadaje, ale trafi na wystawę w sklepie. Teraz zrobię nową, tak jak trzeba.

19/2018 Laleczka mini

Obraz
  Coś mi nie idzie to kończenie zabawek. Drugi tydzień wakacji, a efektów jak na lekarstwo. Udało mi się skończyć małą laleczkę. Jakoś mnie wymęczyła. W środku ma malutką grzechotkę i delikatnie "mruczy". Może dzisiaj uda mi się coś zrobić. Jestem sama zła na siebie, ale leniuchowanie jest takie fajne. A tutaj widać, jak wielka jest żyrafa i jak mała jest laleczka.