21/2018 Kolejny kotek na szydełku
Kotka zaczęłam już na wakacjach, ale na swoje wytłumaczenie mam aż dwa poważne argumenty. Pierwszy i to bardzo ważny; kotek został skończony. Nie powiększył grona "do zszycia". Drugi argument to taki, że kotek powstał z włóczki z odzysku. Leżała sobie chusta, która czekała na skończenie, ale przestała mi się podobać. Sprułam chustę, a raczej ten zaczęty kawałek i powstał kotek. Robiłam z dwóch nitek, bo angora Active jest cienka. Tym razem dodałam bezpieczne oczka zamiast białych łapek i pyszczka zrobiłam szare. Czyli nie do końca naruszyłam wakacyjne postanowienie.
Kotek, jak zwykle powstał z tego wzoru
A prezentuje się tak:
W rzeczywistości oczka nie wyglądają tak przerażająco. To efekt lampy błyskowej.
Komentarze
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za komentarz.