Szydełko, druty, czasem krzyżyki

  Szybciej dziergam niż robię zdjęcia i wpisy. Czapka powstaje w godzinę. No jest jeszcze praca, która zajmuje kilka godzin dziennie :). Poza tym pranie, gotowanie, sprzątanie... Tylko na czytanie książek jakoś brak czasu, a sporo ich ostatnio zakupiłam. No cóż niby coś za coś, ale tego chyba najbardziej mi żal.     Dzisiaj kolejne zaległe zdjęcia. Czapka z Bravo i szalik. Jak łatwo zgadnąć jedno z dwóch musi być z TEJ włóczki. Niestety to nie koniec. Daję słowo, że te czapki, szyjogrzeje i szaliki to nie jeden fotografowany kilka razy, ale wciąż nowe. Nudne, nie?    Dzisiaj koleżanka poprosiła o dwie takie czapki. Rozumiem, że połowa miasta chce wyglądać tak samo. A ja wciąż zamawiam nowe włóczki w nadziei, że zrobię coś innego. Garderoba już niedługo nie pomieści tych motków, ale takie ładne są. To pewnie kupię nowe.

    Kilka rzeczy czeka na wstawienie, ale dzisiaj pochwalę się pracami z weekendu. Już mi się w oczach mieni od tej kolorowej włóczki. Mam do wstawienia kilka kominów, czapek. Takich samych, ale porządek musi być. Przynajmniej takie były założenia na początku roku. Może uda się wstawić resztę. Monotonnie będzie i tyle.   A na wstawienie dzisiaj zasłużył granatowy komplecik. Czapka z pomponem i szyjogrzej. Na zdjęciu wyglądają na małe, ale są dla osoby dorosłej i wcale nie są obcisłe.     Czapkę i szyjogrzej robiłam z dwóch nitek Shetland Yarn Art i Everyday Himalaya. Druty na krótkiej życłce 7 mm. Drugi komplet powstał z włóczki Bravo i Merino.    Szyjogrzej i czapka na drutach. No i trzeci komplet. Też Merino i Bravo. Czapka na szydełku, szyjogrzej na drutach. I jak ta włóczka ma mi się nie śnić po nocach?

  I do czapeczki powstał szaliczek. Druty 7,5 mm włóczka Bravo Color i Himalaya Everyday. 34 oczka pojedynczy ściągacz. Szalik wyszedł mięsisty, bardzo przyjemny w dotyku. Fajnie otula. Nie jest zbyt długi (dwa motki Bravo, 1 Everyday), ale naprawdę wystarcza. W komplecie z czapką wygląda świetnie.

  Oj, nie zapomniałam o owieczkach. Wciąż są słodkie. Te już wkrótce wybiorą się na kiermasz. Myślę już o kolejnych, tylko w świątecznych kolorach. Dziergam je między czapkami, szalikami i obecnie kominami. Zaczęłam nowe zabawki, ale nie mam kiedy ich skończyć. Szkoda, że człowiek musi spać. Jakoś trzeba sobie radzić. Nowe włóczki wciąż spływają, a ja dziergam, dziergam. Brak czasu na wstawianie na bieżąco. O konkretnym opisie, czy spisaniu jakiegoś własnego wzoru mogę pomarzyć. Ale co tam, dzierganie najważniejsze. :)

    Wiem, że czasem ktoś tu zagląda. Może nie zostawia komentarzy, ale coś tam poogląda. I to mnie cieszy.    Ten rok jest dość monotonny w robótkach. Niby ich jest dużo, ale mało zróżnicowane. Teraz powstają kolejne owieczki, ale dzisiaj chcę opisać drugi sposób wykonania czapki. Między nim, a tym wcześniejszym jest mała różnica, ale czapka wygląda trochę lepiej.    Czapka, która najlepiej wychodzi z włóczki Bravo Color i Detroit. Potrzebujemy 1 motek włóczki Bravo Color i 1 motek włóczki Detroit, może być Himalaya Everyday Szydełko 6 mm.   Całą czapkę robimy półsłupkami z narzutem. Skróty ; MR - magic ring psn - półsłupek z narzutem   psł  - półsłupek oś  - oczko ścisłe Rzędy: 1. 7 psn w MR   - 7 pns 2. 2 psn w każdy psn  x 7 - 14 psn 3. 1 psn, 2 psn w kolejne oczko x 7 - 21 psn 4. 2 psn 2psn w kolejne oczko x 7  - 28 psn 5. 3 psn 2 psn w kolejne oczko x 7 -  35 psn 6. 4 psn 2 psn w kolejne oczko x 7  - 42 psn 7. 5 psn 2 psn w kolejne oczko x 7  - 49 psn 8. 9 ps